Koncert on-line dla Łukasza
Ponieważ, z wiadomych powodów, nasz koncert planowany na 14 marca nie odbył się, urządziliśmy wczoraj, w Poniedziałek Wielkanocny, jego skromną namiastkę on-line. Mieliśmy z tyłu głowy niedawną (5 kwietnia) śmierć naszego podopiecznego z 2013 roku, Grzesia Jaśkiewicza. Koncert dedykowaliśmy jego pamięci w przekonaniu, że jest oczywista ciągłość między niegdysiejszą naszą pomocą dla Grześka, a dzisiejszą dla Łukasza.
Rezultaty dalece przekroczyły nasze oczekiwania: nie tylko podczas koncertu zebraliśmy ok. 3 tys. zł. na zrzutce (https://zrzutka.pl/wrjj62?), nie tylko dobrze sprzedaliśmy plakat Zbigniewa Latały, ale w trakcie imprezy spontanicznie pojawiły nowe fanty i one też zostały zlicytowane.
Marcin, którego talent sceniczny (nie mówiąc już o muzycznym) jest dobrze znany, zrobił wszystko i jeszcze trochę, żeby rozruszać publiczność. Udało się to znakomicie. W sumie mieliśmy 120 transmisji koncertu, cały czas około 100, a wiadomo, że średnio na jedną transmisję przypada kilka osób, co daje kilkusetosobową publiczność. O tym, że reakcja widzów/ słuchaczy była żywa, świadczy ilość komentarzy (620) i ich temperatura ( www.facebook.com/rusek.na.zywo.ale.w.domu)
Marcin zagrał na początek kilka znanych kawałków polskiego rocka, w tym także swojego zespołu “Sublokator”, a potem przeszedł do evergreenów takich jak “We are the champions” (Queen) czy “Wish you were here” (Pink Floyd). Zabawa była przednia.
Graliśmy dla Łukasza skutecznie, bo koszulka Marcina poszła za 1.500 zł, plakat Zbigniewa Latały – za 900 zł, “koncert na chacie” – za 4.100 zł, skarpetki Marcina za 180 zł, płyty “Sublokatora” – za 360 zł. Na zrzutce uzbierało się do tej pory (14.04.2020, godz. 10:08) 4.062 zł. Pamiętajcie, że cel zrzutki został wyznaczony na 14 tys. zł , czyli tyle, ile potrzeba na miesięczną rehabilitację Łukasza.
Wszystkim, z Marcinem na czele, bardzo dziękujemy!